Powstanie Warszawskie...dwa miesiące w piwnicy.
Ja pamiętam. Mój tata miał 8 lat (1936-1992). Przez 2 miesiące wraz z moimi dziadkami ukrywał się w piwnicy domu w Warszawie. Przez ciemność do końca życia miał problemy ze wzrokiem. Nosił okulary tak mocne, że czytać mógł bez nich, a nic nie widział patrząc w oddalenie.
To co opowiadali...czekali na Rosjan.
Czekali, by pomogli.
A Rosjanie byli w granicach Warszawy i czekali...by Niemcy wszystkich wybili, by spalili całą Warszawę. Mam szanować Rosjan?
Ja pamiętam, bo mnie to interesuje, ale czy interesuje to innych zapatrzonych w przyszłość, nie patrzących w przeszłość????
KTO NIE PAMIĘTA O SWOJEJ PRZESZŁOŚCI...NIE MA PRZYSZŁOŚCI.....
Ja pamiętam. Mój tata miał 8 lat (1936-1992). Przez 2 miesiące wraz z moimi dziadkami ukrywał się w piwnicy domu w Warszawie. Przez ciemność do końca życia miał problemy ze wzrokiem. Nosił okulary tak mocne, że czytać mógł bez nich, a nic nie widział patrząc w oddalenie.
To co opowiadali...czekali na Rosjan.
Czekali, by pomogli.
A Rosjanie byli w granicach Warszawy i czekali...by Niemcy wszystkich wybili, by spalili całą Warszawę. Mam szanować Rosjan?
Ja pamiętam, bo mnie to interesuje, ale czy interesuje to innych zapatrzonych w przyszłość, nie patrzących w przeszłość????
KTO NIE PAMIĘTA O SWOJEJ PRZESZŁOŚCI...NIE MA PRZYSZŁOŚCI.....