Trudno mi jest tak w pięć minut ogarnąć to, co robiłam i zbierałam przez ostatnie 30 lat.
Posłużę się tutaj małym samouczkiem Rafała Degiela ze strony, która już nie istnieje, a ja zapiałam sobie kiedyś podstawowe metody badań genealoga amatora.
Krok 1. Przede wszystkim zacznij od
siebie. Zbierz i uporządkuj dokumenty dotyczące Twojej własnej osoby, takie jak
akty urodzenia, chrztu, świadectwa szkolne, różnego rodzaju legitymacje,
dokumenty związane ze służbą wojskową, studiami, pracą, małżeństwem, stanem
posiadania. Warto też przejrzeć swoje zdjęcia i spróbować je opisać. Jesteś
jedyną osobą, która ma dostęp do kompletu tych dokumentów, może je
uporządkować, opisać i zabezpieczyć, pozostawiając w spuściźnie dla przyszłych
genealogów.
Krok 2. Rozejrzyj się po domu w
poszukiwaniu dotyczących Twojej rodziny starych dokumentów, zdjęć, wycinków z
gazet, pamiętników, kalendarzy, modlitewników, książek z dedykacjami itp.
Przypomnij sobie również i zanotuj to, co sam wiesz o swojej rodzinie.
Krok 3. Kiedy już zgromadzisz ten
cały materiał i go posegregujesz powinieneś uzyskane informacje usystematyzować
i starannie zanotować. Im wcześniej zaczniesz to robić tym lepiej. Później
możesz pogubić się w stosie papierów. Kiedyś do tego celu wykorzystywano
specjalne papierowe fiszki. Dzisiaj najwygodniej jest gromadzić i segregować
informacje przy pomocy wyspecjalizowanych komputerowych programów genealogicznych. Internet
pełen jest programów shareware, które możesz ściągnąć z sieci i wykorzystywać w
swoich poszukiwaniach. Przy wyborze programu należy pamiętać o dwóch rzeczach.
Program taki powinien rozpoznawać polskie znaki diaktrytyczne oraz zapisywać i
odczytywać pliki w formacie GEDCOM, który jest standardowym formatem zapisu
danych genealogicznych. Wymogi te spełniają spolszczone wersje programów
"Brother's Keeper" i "Fzip Family Tree" (oba przeznaczone
dla Windows) oraz "A-Gene" (wersja polska tylko na Amigę) oraz
anglojezyczne programy: "Famtree", "Kinship Archivist", "Geb's
Dynas-Tree" i "Genius Family Tree". Pamiętaj - nie ma programu
idealnego, każdy z nich ma swoje wady i zalety. Ostateczny wybór zależy tylko
od Ciebie.
Krok 4. Teraz, kiedy zostały już
uporządkowane posiadane przez Ciebie podstawowe dane możesz zacząć rozmowy ze
starszymi członkami rodziny - najpierw z rodzicami, dziadkami, później z
wujkami, ciotkami, dalszymi kuzynami i starymi przyjaciółmi rodziny.
Prawdopodobnie większość z nich chętnie będzie udzielała Ci informacji i z
pewnością udostępnią posiadane przez siebie dokumenty i zdjęcia. Z doświadczenia
wiem, że prace znacznie ułatwia przedstawienie krewnym roboczego wydruki drzewa
genealogicznego. Podnosi to w ich oczach powagę prowadzonych poszukiwań.
Ponadto mając przed sobą tablicę rodową znacznie prędzej są oni w stanie
dostrzec braki i błędy w informacjach oraz nieobecność w niej członków rodziny,
których istnienia nawet nie podejrzewałeś. Rozmowy prowadź bez pośpiechu,
staraj się powracać do najciekawszych tematów.
Ważnym jest, abyś zadawał dosyć precyzyjne pytania - o nazwiska,
daty, miejsca, obok nich pytania pozwalające odmalować charakter życia Twoich
krewnych. "RootsWeb's guide..." proponuje
stosować następujący zestaw pytań: Jak byłeś nazywany w przeszłości? Czy Twoja
babka opowiadała Ci jakieś niezwykłe historie? Kim był Twój najlepszy
przyjaciel i co lubiliście razem robić? Gdzie chodziłeś do szkoły? Które
wakacje uważasz za najwspanialsze? Dlaczego? Czy byłeś w wojsku? Gdzie i z kim
podróżowałeś? Gdzie i jakie było Twoje pierwsze samodzielne mieszkanie? Co
pamiętasz o swoim rodzinnym domu? Jakie panowały relacje pomiędzy członkami
rodziny? Jakie były źródła utrzymania rodziny, kto i gdzie pracował? Co było
cechami charakterystycznymi rodziny? Czy rodzinę dotykały jakieś choroby? Czy w
rodzinie były czarne owce?
Jeśli Twoim krewnym to nie przeszkadza rozmowy te warto
rejestrować przy pomocy magnetofonu, dyktafonu lub kamery video. Unikniesz w
ten sposób pomyłek spowodowanych pośpiesznym notowaniem i stworzysz unikalny
dokument.
Uzyskane materiały jak najszybciej opracowuj i wprowadzaj do
komputera. Pamiętaj jednak, że uzyskane informacje w miarę możliwości należy
popierać materiałami źródłowymi i fakt ten odnotowywać. Najbardziej wiarygodne
są dokumenty sporządzone bezpośrednio po wydarzeniu, które opisują. Na przykład
akt zgonu jest wiarygodnym źródłem informacji na temat miejsca i daty śmierci,
ale podawane w nim informacje na temat miejsca i daty urodzenia nie muszą już
być tak bardzo precyzyjne. Znacznie lepiej jest dążyć do odnalezienia aktu
urodzenia. Nie zawsze jest to jednak możliwe, wtedy z zastrzeżeniami muszą
wystarczyć informacje z aktu zgonu.
Prawdopodobnie znajdziesz w dokumentach wiele sprzeczności. Na
przeciągu XX w. wiele było wydarzeń wymuszających ukrywanie się pod cudzym nazwiskiem,
zmienianie daty urodzenia, zameldowanie administracyjne w jednym miejscu, a
faktyczne zamieszkanie i zatrudnienie w zupełnie innej części kraju. Tego typu
rozbieżności musisz starać się objaśniać informacjami uzyskanymi od rodziny.
Krok 5. Postaraj się odnaleźć inne
osoby, które zajmują się historią rodzin, których dzieje badasz. Wszystkim
zainteresowanym znacznie ułatwi to pracę. Możesz też szukać osób, które
kiedykolwiek zetknęły się z Twoją rodziną i mogą udzielić jakichś informacji.
Najłatwiej jest to zrobić za pomocą znajdujących się w Internecie grup dyskusyjnych i tablic ogłoszeń. Sprawdź
również, czy poszukiwane przez Ciebie osoby już nie znajdują się, w której z
internetowych baz danych.
Krok 6. Uzyskane od krewnych informacje
będą podstawą dalszych badań w archiwach i bibliotekach. Znając informacje o
miejscu urodzenia, chrztu, ślubu, śmierci lub pogrzebu i przybliżone informacje
o datach tych wydarzeń możesz zwrócić się do lokalnych władz gromadzących
dokumentację metrykalną i cywilną. Będą to przede wszystkim lokalne urzędy
stanu cywilnego, parafie, archiwa państwowe i
kościelne, rzadziej biblioteki i muzea.
Zawsze jeśli jest to tylko możliwe rób kopie dokumentów !!!!! To podstawa !!!!!
Ja około 10 lat temu miałam awarię dysku i straciłam połowę znalezionych danych. Na szczęście wszystko spisuję w kartotekach i na kartkach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz