W genealogii jak w historii naukach niewielu,
czym bardziej się cofasz do tyłu,tym bliższą masz drogę do celu”

(Stanisław L. Pieniążek, 2004)

Fałszywa kenkarta Marii Wojtczak.



Kenkarta...niby zwyczajna, a ....podrobiona. 

Na fotce Maria Sygałow ur. w Warszawie 18 listopada 1913 r., żona brata mojej babci Janiny Fickowskiej z Wojtczaków, Zdzisława Wojtczaka. 
Córka Jakuba Sygałowa i Heleny Sajdlic. Żydówka. 

Widnieje na karcie data : 1942 rok. Jeszcze wtedy nie byli małżeństwem ze Zdzisławem Wojtczakiem. Ślub wzięli dopiero w Katowicach w 1947 roku. 
Akt ślubu poniżej.

 Kenkarta sfałszowana.

 Akt małżeństwa z Katowic z 1947 roku. Tu znowu podane inaczej nazwisko - Sygałów.

Mieszkała w Wołominie. Mam z tych lat pocztówki - /1928-1932/ - zaadresowane do niej od koleżanek.
Potem mieszkała w Warszawie. M.in. 28 lutego 1945 napisał do niej ojciec Jakub /już Jacob/ Sygalow z Jerozolimy /na adres mojego wujka Zdzisława Wojtczaka/, że są wszyscy w Palestynie i mieszkają osobno. 




  Wraz z nią w Warszawie ukrywała się w mieszkaniu moich dziadków jej siostra Flora ur. 18 maja 1916 r. w Warszawie. Wiem, że przeżyła wojnę, ale co się póżniej z nią stało ? Z opowieści dziadków wiem, że wyjechała do Palestyny, do ojca.

Maria była pianistką. Po przyjeździe do Chrzanowa w 1946 roku zaczęły się jej problemy z psychiką. Bała się wychodzić z domu. Cały czas wydawało jej się, że jest dalej wojna. Chora na schizofrenię.


 Zaświadczenie lekarskie o zdrowiu Marii. Wystawione przez dr Gutentaga w Chrzanowie

 Po śmierci jej męża w 1998 r., a mojego wujka mieszkała wraz z nami od grudnia 1989 roku do czerwca 1990 roku. Zmarła w 2002 roku.

Nawet nie wiecie, co wojna potrafiła zrobić z tą kobietą. Gdy mieszkała u nas dałam jej nuty z dziełami Chopina. Wspaniale zagrała, a za 5 minut "wypuszczała" przez drzwi wejściowe prąd z mieszkania... Straszne. Wtedy moja babcia rok wcześniej straciła męża, potem brata, mój tata w gipsie po złamaniu biodra, mama w pracy, a ja przed maturą. Jak przypominam sobie te 6 miesięcy z 1990 roku….
A najbardziej żal było mi właśnie ciotki Marysi.



 Fotka po ślubie w Katowicach w 1947 roku.

Siostra Lilka wyjechała do Palestyny. Potem wujek z Marysią tam byli w latach sześćdziesiątych (wraz z 8 kotami...jeden uciekł i trzeba było brać dodatkowego „na sztukę”). Odwiedzili brata i siostrę Marysi - Gugusia i Hadasse - znaną piosenkarkę (mam jej płytę w domu) oraz matkę. Mieli tam zostać, ale Marysia chciała wracać do Polski. Nie chciała zostać bez męża Zdzisława.

Gdy zmarł wujek Zdzicho  napisałam list i wysłałam poleconym na adres jej brata Gugusia, że Marysia została sama. Nikt nie odpowiedział. List nie został zwrócony. Potem, gdy była w Caritasie (dałam im info tez listownie ) pojawili się, pooglądali jak żyje u "sióstr" i.... nawet nie wstąpili do nas (mieszkam jakiś kilometr od ośrodka) by coś się dowiedzieć, choć pytali w Caritasie, czy do nas daleko.... Po śmierci cioci Marysi znów napisałam list do jej brata. Też został bez odpowiedzi.

I dokument o cioci....Bardzo przykry... W latach osiemdziesiątych mój tata chciał, by wujek starał się w Yad Vashem o jakąkolwiek pomoc, gdyż mieszkali w strasznych warunkach (mieszkanie bez kuchni i ubikacji), ale nie zgodzili się by im pomóc. Bardzo kochał Marysię. Zawsze szybko nas odwiedzał i biegł pędem do domu na ul. Paderewskiego w Chrzanowie. Bał się o nią.

A to piosenka jej bratowej Hadasy Sigalov ur. 7 października 1929 roku w Tel Avivie.   
Zresztą nie jedyna: 

http://youtu.be/lDxcLW4WdE8

Hasassah  na zdjęciu.





Siostra Lilka  . Fotka z 1954 r. , a ta na ulicy z 1947 r.



Brat Marysi Guguś, mąż Hadassy (tak opisana fotka i takie imię też zapamiętałam ze wspomnień babci Janiny) w 1946 r.
Herzl Sigalov.  
W 2014 roku odwiedził Wołomin wraz z córką, co można zobaczyć na zdjęciach na https://rygalo.com/2014/06/09/powrot-po-siedmiu-dekadach/

Szkoda, że nie odwiedził grobu swojej siostry Marii i jej męża w Chrzanowie. Szkoda, że w 2014 roku cieszył się doskonałym zdrowiem, by odwiedzić dom, w którym mieszkał z siostrami i ojcem, zobaczyć miejsce, gdzie mieściła się fabryczka ich ojca, a nie potrafił się skontaktować z nami, czy choćby napisać parę słow w 1990 roku, a potem po śmierci cioci, a jego siostry... w 2002.
 Przykre...


Fot. Herzl Sygałow /Sigalov. Zdjęcie ze zbiorów własnych.

Córką Herzla i Hadassy Sigalov jest Orit Noked ur. 25 listopada 1952 r. w Jerozolimie, izraelski polityk, członek Knesetu, minister rządu Izraela. W latach 2011–2013 minister rolnictwa, dwukrotnie wiceminister w różnych resortach, w latach 2002–2013 poseł do Knesetu z listy Partii Pracy. Mężatka. Ma troje dzieci.




Może pozostawię resztę bez komentarza….

Grób na chrzanowskim cmentarzu Marysi i Zdzicha…. Niestety zostałam tylko ja i moja mama , by o nich pamiętać…. TYLKO MY.



1 komentarz:

  1. Bardzo szczegółowo i ciekawie rozwinięty temat już historyczny. Zupełnie nie znałem opisanych szczegółów, chociaż w Chrzanowie byłem wtedy dość aktywny. Dla mnie jest to uzupełnienie wiadomości historii Chrzanowa. Bardzo bogata dokumentacja. Jestem pełen uznania. Szkoda, że na forum Przełomu, ze zdjęciami tenisistów, temat zastał potraktowany bardzo pobieżnie w opisie, chociaż zdjęcia były fantastyczne.

    OdpowiedzUsuń